I już za 9 h znów to samo... Urząd Pocztowy Warszawa 118. Listy, paczki, śmieci... Pełno w torbie między nogami, pod siedzeniem, w kufrze... Nie można domknąć zamków, trzeba na siłę dociskać, rozwala mi zamki ilość korespondencji. Super...

Jestem z Bzyczkiem na codzień ale... Jest ale tylko wozi dupę, nie mam czasu się nim zająć. Ostatnio ograniczyłem się do wymiany cewki, przerwodu, świecy i filtra paliwa. Dusi się na zimno i gaśnie dalej ale z tą różnicą, że zaraz znowu zapala i jedzie. Filterek powietrza prosi się o czyszczenie ale oczywiście znów nie udało mi się znaleźć chwili żeby się tym zająć. Hmm, brak czasu czy po prostu niezorganizowanie?

No nic, niedługo urlop. Trzeba będzie wszystko poukładać, czas na pewno się znajdzie. Do jutra, Bzyczku!