Najnowsze komentarze
Nie omieszkam. Oby coś tylko ogarn...
Napisz jak już zaczniesz się trula...
A dziękuję. Ja też mam w planach z...
Swego czasu bywałem częstym goście...
A teraz jeszcze być może będę musi...
Więcej komentarzy
Moje miejsca
<brak wpisów>
Moje linki
<brak wpisów>

28.06.2011 21:42

Dlaczego skuter?

Dlaczego jeżdżę własnymi dwoma kółkami zamiast tłuc się zetteemem?

Od roku jestem właścicielem Bzyczka. Właścicielem? Użytkownikiem? Dosiadającym go? Coś tak mniej więcej. Wiem, że żyje on jakimś tam własnym życiem, nie do końca przeze mnie odgadnionym. Nigdy się nie buntował ale i ja staram się go traktować w miarę dobrze...

Mam rodzinę - żonę, córeczkę. Na własny kąt liczymy w tym roku... Ewentualnie w przyszłym. Zobaczymy co da się wykombinować. Moje dwie miłości we własnym M3, a trzecia miłość pod oknem, przypięta do słupa. Choć moja żona czasem zastanawia się czy to właśnie nie moja pierwsza miłość moknie podczas każdej burzy stojąc bez pokrowca...

A jak to się zaczęło? Czy poszedłem do salonu i pokazałem piękną Vespę za 20000 PLN za słowami: "Biorę właśnie ją!"? Nie... Trochę bardziej prozaicznie...

Rok temu, w maju tak mniej więcej, naszła mnie ochota żeby mieć coś własnego. Taką męską zabawkę. Coś takiego tylko mojego. Coś, czym będę mógł się zajmować, dłubać przy tym, grzebać itd. Dlaczego nie motor? Odpowiedź jest prosta - bo nie mam tyle pieniędzy. Musiałbym zrobić prawko A (Bmam od 11 lat). Kupić ciuchy. Wydać kupę kasy. Na razie nie mam. Może kiedyś...

Dlaczego chiński? Bo był po prostu najtańszy. Myślałem o Zippie Tops ale gdy na niego wszedłem miałem nogi pod brodą. No i czterosuw - kumpel odradził mi. Potem salon Zippa na Wysockiego. Oglądam skutery, sprzedawca pokazuje mi Quantuma. Fajny nawet był ale 4500 powalało. Powiedziałem, że chyba za wysokie progi na moje nogi. No to on...

...wyciągnął asa z rękawa i pokazał mi Jego - Inkę Street. 2577 zł leżało w moich możliwościach. Poza tym nie dałbym za chiński skuter więcej niż 3000 PLN. A tu miałem dwutakta - dużego, wygodnego, na kołach 13-calowych. O coś takiego mi chodziło.

Potem formalności, oleje, blacha - walka z mławskim Wydziałem Komunikacji (kto tam rejestrował cokolwiek wie o czym mówię). Olej miałem sam sobie kupić ale potem okazało się, że jednak muszę wziąć to co oni mi dadzą - czyli najdroższy, rajdowy. Nie wiem po co. Ale potem się dowiedziałem...

16. czerwca (czyli w moje 29. urodziny) odebrałem sprzęt. No i potem - docieranie, jeżdżenie do pracy i z... Zablokowany ale cóż. Takie uroki początków.

Pierwszą rzeczą, którą dało się zauważyć było... Spalanie. 6 litrów na setkę to nie w kij dmuchał. Pojechałem na pierwszy (i zarazem ostatni) przegląd gwarancyjny. Mówię o co chodzi, a mechanik:" Dobrze, wyregulujemy, podokręcamy, sprawdzimy". Po południu odbieram, lżejszy o 165 zł. Wyjeżdżam, trochę inaczej się jeździ. Prędkość maksymalna - licznikowe 40 km/h. Spalanie rzeczywiście spadło. Teraz chłeptał 5,5 na setkę. Wkurzyłem się i pojechałem do kumpla serwisującego skutery dla pewnej pizzerii. Co się okazało? Iglica na najwyższym ząbku. Po obniżeniu jej i regulacji oraz zdjęciu blokady - 3,7 na setkę i 65 km/h.

I tak jeździłem sobie, licznik się kręcił, kilometry szły, czas upływał. nic się nie działo. Raz tylko miałem wodę w benzynie. Raz też zalałem V-Power, a potem silnik zaczął inaczej chodzić. Objawiało się to zwłaszcza na nie nagrzanym przy temperaturach około 13 stopni i niższych. Dusił się i nie chciał jechać. Po zagrzaniu było dobrze.

Potem zimowanie i regularne przepalanie. Niestety. Na wiosnę okazało się, że silnik w ogóle nie wkręca się na obroty. Gaśnie, dusi się. Musiałem znów nalać V-Powera. Dopiero na nim udało się go jakoś rozjeździć. Dla zwieńczenia efektu dodałem środek czyszczący silnik. Niestety... Teraz już wiem, że do 2T żadne dodatki (z utleniających) nie są wskazane. Rozszczelniło mi trochę silnik. Teraz leję Miźol i na nim chodzi względnie dobrze. Trzyma obroty, zbiera się jakoś. Ale mądry Polak po szkodzie...

Gdybym miał droższy skuter na pewno by mi było bardziej żal. A tak to pogrzebię sobie. Jak nie zepsuję to dobrze, a jak zepsuję... to i sam naprawię.

Z perspektywy czasu nie żałuję. Nie stoję w korkach, mam tanią eksploatację. W trasie nie męczy się. Mam 5850 km na szafie i jest o.k.!

Ale może kiedyś zmienię na coś większego. Prędkość kusi ale skuter uczy pokory i zaciskania zębów gdy mnie wyprzedza nawet coś rozwalającego się i rozsypującego. Pokazuje, że czasem trzeba odpuścić, bo nie zawsze jest nam dane wygrać... Cóż - bez pokory długo się nie pojeździ.

Szerokości!

Komentarze : 15
2011-07-03 22:55:57 kisiu1981

Fajna sprawaq i może kiedyś dorobię się takiego... Na razie mogę pomarzyć śmigając 50 km/h 50-tką... Ale marzenia niech nas motywują... Poza tym miło mi będzie zasypiając mieć przed oczami takiego Burgmanka;-)

2011-07-02 22:20:24 pa

burek 400 pod kanape wchodzi 20 puszek piwka w schowek pod kiera wchodza dwie, a mozemy miec jeszcze zamontowany top

spalanie 4l/100 i w deszczu mamy suche gacie :)

2011-07-01 16:13:45 kisiu81

Poza tym liczyły się głównie cena i ilość miejsca w schowkach, a także to, że nie mam A.

2011-07-01 16:12:05 kisiu81

Większa pojemność=większa moc=mniej paliwa do osiągnięcia tego samego efektu. Wiem, to jest tylko chiński, dwusuwowy skuter. Ale części do mojego są pewnie tańsze i jest ich mniej w pojeździe więc i teoretycznie mniejsza szansa na zepsucie się czegoś.

A po trasie zszedłem do 2,8-2,9 na setkę.

2011-07-01 12:36:24 b6

Ten skuter pali ci wiecej niz mi bandit 600 przy 140km/h!

2011-06-29 23:04:23 kisiu1981

Link nie działa.

W sumie racja. Chociaż nastawiałem się na biegówkę kiedyś tam to może jednak myśląc racjonalnie wezmę maxi skuter. Zresztą, czas pokaże co mi się uda ogarnąć. Życie nie jest ani lepsze ani gorsze od naszych marzeń tylko zupełnie inne.

2011-06-29 22:49:55 kampiszon

Duża ilość schowków? Po co od razu szukać motocykla. Skuter z reguły kojarzy się tylko z 50ccm a są przecież maxi-skutery. Wklejam link do bloga naszego kolegi, który zresztą nie odzywa się już kupe czasu. http://skutery.riderblog.pl
Jeździł lub jeździ skuterem 300ccm a im większy skuter, tym większa moc i więcej miejsca na różne pierdółki w schowkach. LEWA!

2011-06-29 17:03:17 kisiu1981

Dziękuję za słowa uznania i postaram się nie zepsuć;-)

Ja tam uważam, że mój skuter nie jest może rewelacyjny czy jakiś wywalony w kosmos ale nie jest też taki znowu najgorszy. Wozi d**ę, wozi moje wszystkie nieszczęsne listy i paczki. I nic się nie dzieje złego. Wiem, może nie jest kultowy jak Simson ale daje radę i przejeździ jeszcze niejeden tysiączek.

Co do Hondziny to widziałem dziś taką jedną, właśnie chyba YBR-kę. Chłopaczek ją prowadził, bo najechał na szkła i zamówił wizytę u wulkanizatora. Mówi, że 3000 za nią dał. Mam ochotę odłożyć na taką i wiem, że jestem w stanie z czasem ogarnąć moto i prawko ale... Właśnie jest ale. Potrzebuję czegoś, co ma dużo zamykanych schowków. Jestem listonoszem i sami wiecie...

2011-06-29 15:07:43 kkols

Hahaha a simson to niby co? pierdzidełko na 2 kołkach co pod góre trzeba sie odpychac nogami żeby wyjechać ^^. A co do wpisu super :)

2011-06-29 07:57:12 morham

Bardzo fajny wpis. Bez napinki, prób robienia z siebie nie wiadomo jakiego ridera i króla szos. Bardzo mi się podoba. :) Oby tak dalej...

2011-06-29 07:57:01 morham

Bardzo fajny wpis. Bez napinki, prób robienia z siebie nie wiadomo jakiego ridera i króla szos. Bardzo mi się podoba. :) Oby tak dalej...

2011-06-29 00:05:24 kampiszon

@dostojny.
Przestań szczekać królu szos i mistrzu simsonów.

2011-06-28 23:57:55 dostojnyKocur!

hahaha czlowieku to jest skuter ? rozumiesz ?? WIESZ CO TO ZNACZY SKUTER ?? SKUTER=ROWER ? SKUTER=ROWER Z ELETRYCZNYM SILNIKIM SKUTER-ROWER ZJEZDZAJACY Z GORKI

AHAHAHA SKUTER


AHAHAHHA UMIERAM Z BEKI

2011-06-28 23:35:28 ybr

Ja rozumiem koszty zrobienia prawka, ALE. Używana YBR 125 w stanie do jazdy 3200-3500. Plus 800 za kurs to 4300. Ciuchy do miasta na to moto są ze względu na prędkości, takie same jak na skuter. A masz coś, co po zimie normalnie odpala, przebiegi rzędu 30-40kkm nie są niczym dziwnym i w czym masz pewność, że zawsze dojedziesz. Poza tym koszty serwisowania w zasadzie nie istnieją.

Ja rozumiem kwestie finansowe, ale wolałbym już rok poczekać niż wydać w sumie 2600-2800 na chiński skuter (a hondy cg125 są jeszcze tańsze niż ybr).

2011-06-28 21:48:24 kisiu1981

Ach, a ten olej rajdowy Castrol Power1 Racing leje się do Inki Street dlatego, że dozowniki w tych skuterach lubiły się psuć. A ten olej ma klasę lepkości API TC+ więc jakoś tam przepływał i mniejsza szansa była, że skuter wróci do naprawy ze spuchniętym tłokiem. Ale i tak wracały...

  • Dodaj komentarz
FotoBlog
Galeria:
Twój album
[zdjęć: 2]

Tagi

ściema (1), 2T (1), castrol (1), chinol (1), Dania (1), kisiu bzyczek (1), olej (1), pasja (1), pierwsze moto (1), skuter (1)

Kategorie